Zarabiają duże sumy, nawiązują współpracę z markami technologicznymi, samochodowymi czy high fashion, mają zdjęcia z prawdziwymi celebrytami, z samolotów, koncertów, bywają aktywistami, a nawet nagrywają własne piosenki i filmy na YouTube. Wirtualnych influencerów ciągle przybywa, a niektórzy swoich fanów mogą liczyć nawet w milionach.
- Wirtualni influencerzy są trochę avatarami. Istnieją wyłącznie w wirtualnej rzeczywistości, ale bardzo mocno przenikają do naszego świata - tłumaczyła Weronika Modzelewska, ekspert od mediów społecznościowych. - Część z nich poza umieszczaniem w sieci zdjęć z prawdziwymi ludźmi i z prawdziwych miejsc, często angażuje się w przeróżne akcje i kampanie społeczne, podejmują trudne temat. Dzięki temu zaskarbiają sobie uwagę odbiorców - mówiła gość Czwórki.
Jak wyliczała, według badań przeprowadzonych także na terenie Polski, ponad 60 proc. respondentów twierdzi, że od tego, kto kolportuje treści ważniejsze jest ich przesłanie. - Wpisy awatarów, czyli właściwie agencji, które nimi zarządzają, są często błyskotliwe, zabawne. Pod nimi pojawiają się komentarze, na które wirtualni influencerzy odpowiadają, wchodzą w interakcje z odbiorcami - podkreślała gość Czwórki. Odbiorcy czasem nie wiedzą nawet, że rozmawiają z botem. - Tymczasem ze statystyk wynika, że wirtualni influencerzy generują trzykrotnie większe zaangażowanie niż "ludzcy" - mówiła Weronika Modzelewska.
11:05 świat 3.0 PR4_AAC 2022_10_16-13-15-19.mp3 O mieszkańcach wirtualnej rzeczywistości opowiada Weronika Modzelewska (Świat 3.0/Czwórka)
Jedną z najbardziej znanych wirtualnych instagramerek jest Lil Miquela, avatar, stworzony w 2016 roku przez Trevora McFedriesa i Sarę DeCou. - Ma wygląd zbliżony do człowieka. Poza tym, że udziela się w mediach społecznościowych nagrywa też własne piosenki. Jej głosem najprawdopodobniej jest sztuczna inteligencja - mówiła gość Czwórki. - Zainteresowanie takimi wirtualnymi influencerami wzrosło zwłaszcza w ostatnim czasie, prawdopodobnie jedną z przyczyn tego trendu jest pandemia.
Sprawdź także:
Zdaniem dr Jolanty Tkaczyk, eksperta zachowań konsumenckich z Akademii Leona Koźmińskiego, wirtualne postacie pojawiały się już przed erą internetu. - Choćby po to, by pokazać hologram artysty, mam na myśli piosenkarkę Hadsune Miku - podkreślała. - Zapotrzebowanie na wirtualnych influencerów rośnie, a świat "hybrydowy" realno-wirtualny sprzyja ich powstawaniu - podkreślała gość Czwórki.
12:00 czwórka świat3_PR4_AAC 2022_10_16-13-34-41.mp3 O historii i przyszłości wirtualnych influencerów opowiada dr Jolanta Tkaczyk (Świat 3.0/Czwórka)
Z jednej strony obserwujemy takich influencerów, z drugiej - zarzucamy im brak autentyczności. - Awatary nie potrzebują czasu wolnego, pracują bez przerwy. Nie są podatne na załamanie wizerunku, bo nie popełniają oludzkich błędów - wyliczała dr Jolanta Tkaczyk. - Zawsze mają perfekcyjny wygląd, wciąż przyciągają uwagę, bo są pewną "nowinką" technologiczną. Mają także swoje wady - promują niemożliwe kanony wyglądu, czasem stereotypizują, albo po prostu nudzą się odbiorcom. Może też pojawić się zagrożenie zjawiskiem Doliny Niesamowitości - jeśli awatary do złudzenia przypominają ludzi, nasz poziom niepokoju w momencie kontaktu z nimi wzrasta - wyliczała gość Czwórki. Największy potencjał dla zastosowania wirtualnych influencerów pojawia się w branży lifestyle'owej i modowej.
***
Tytuł audycji: Świat 3.0
Prowadzi: Marta Zinkiewicz
Goście: Weronika Modzelewska (ekspert od TikToka i instagrama, prowadzi w mediach społecznościowych profil @PrzystanekInternet), dr Jolanta Tkaczyk (ekspert zachowań konsumenckich z Akademii Leona Koźmińskiego)
Data emisji: 16.10.2022
Godzina emisji: 13.07
kd